sobota, 8 sierpnia 2015

Dzień 4- konwentowo

Nie udało mi się zrobić dużo zdjęć, tłum oraz ciekawe atrakcje uniemożliwiły mi to, a szkoda bo widziałam wiele kostiumów na prawdę wartych uwiecznienia. Ale i tak zgodnie z obietnicą ci=oś sfotografowałam.

Zdjęcie nr 1- koszulka zakupiona na jednym ze stoisk. Cóż, cała ja :P. Dziura w jeansach na kolanie też być musiała xD.


Zdjęcie nr 2- bohaterka bloku gier. Szkoda jedynie, że nie niema bo ten pisk doprowadzał do zawału (btw, okazało się że jestem niezła w Tekkena > <)


Tylko czemu wyraża taką dezaprobatę...

Na dziś koniec, umarłam we własnym sosie, ale warto było :).


2 komentarze:

  1. Mój pies ma w domu identycznego kurczaka. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D może jakiś pieseł zostawił po partyjce na konsoli ><

      Usuń